Róża wielokwiatowa, poliant.
Kwiaty półpełne (17-25 płatków), brązowo-morelowe, ciemniejsze zewnętrzne
płatki, przechodzące w morelę bliżej środka, z widocznym żółtym oczkiem.
O biało obrzeżonych, postrzępionych brzegach (efekt widoczny głównie
podczas pierwszego kwitnienia w sezonie).
Średnica kwiatów ok. 9 cm.
Osadzone na pędach pojedynczo lub w niewielkich kwiatostanach.
Zapach średnio wyczuwalny.
Liście podłużne, ciemnozielone, półbłyszczące, młode przyrosty bordowe.
Pokrój prosty, wąski, pędy sztywne, mało kolczaste.
Powtarza kwitnienie, nadaje się na rabaty bylinowe, kwietniki,
do uprawy w pojemnikach.
Odmiana dość odporna na choroby grzybowe, jednak może być
porażana przez czarną plamistość.
Wysokość 60 cm, szerokość do 50 cm.
Strefa 6b.
Róża mało u nas znana i bardzo rzadko spotykana, mało informacji jest
także na jej temat w internecie.
Piszę o tym, ponieważ razem ze znajomą zamówiłyśmy te róże w niemieckiej
szkółce i tylko na podstawie tego mogę oprzeć swoje obserwacje.
Nie byłby to kłopot, gdyby nam tak samo rosły i kwitły, ale, że nasze róże
to dwa całkowite przeciwieństwa, to jednak kłopot jest.
U znajomej krzew jest mocno zagęszczony, rozłożysty, kwitnący obficie cały sezon.
Róża u niej rośnie w lepszej ziemi i ma leki półcień.
Moja rośnie w pełnym słońcu, na glebie bardzo przepuszczalnej, piaszczystej
i wygląda na to, że sobie nie radzi. Krzaczek już jest nawet całkiem, całkiem,
ale słabo kwitnący, kwiaty nie są aż tak urodziwe, jak być powinny, szybko
przekwitają.
Do tego cały sezon męczę się z plamistością, rok po roku.
Nie pomaga obrywanie liści czy opryski, choroba wygrywa i krzew prawie
cały sezon jest 'goły', bez liści.
Kwiaty są piękne i inne niż u większości róż, bardzo się wyróżniają.
Są bardzo postrzępione, mocno nasycone trudnym do dobrego określenia
kolorem, od ciemniej pomarańczy aż do brązu, w zależności od warunków
pogodowych.
Zewnętrzna strona płatków jest podbarwiona na srebrzysty kolor.
Dość szybko przekwitają, zwykle do 3 dni, w przekwicie kwiaty tracą
intensywny odcień i ciemnieją.
Piękne te róże.
OdpowiedzUsuń