piątek, 15 stycznia 2010

Róże o białych i kremowych kwiatach

 

Biały kolor, zwiewny, delikatny, lekki...
Oznaka niewinności.
Zastosowany na rabatach rozluźnia, dodaje elegancji,
tonuje krzykliwe kolory.
Białe róże rozjaśnią cieniste zakątki, nadadzą przewiewności
i szlachetności utworzonym kompozycjom.
Pasują do wszystkich innych odcieni, więc można je w zasadzie
zestawiać bez obaw, że się źle wkomponują w otoczenie.
Jednak, jak wszystko, tak i biały kolor nie może być przesadzony,
powinien podkreślać a nie dominować.
Białe róże wyjątkowo dobrze komponują się z fioletowymi i niebieskimi
kolorami, pasują do powojników, lawendy, szałwii, przetaczników,
dzwonków.

Oczywiście, biel, jak i każda inna barwa ma wiele odcieni, może to być
odcień zielonkawy, cytrynowy, różowy, kremowy.
Chłodny lub ciepły.
Ciężko jednoznacznie nakreślić same typowo białe róże, dlatego
też w zestawieniu ujęłam także róże kremowe, bardziej wpadające
w róż, o brzegach płatków czy o centrum kwiatu wpadającym
w inny odcień.

























RÓŻE WIELKOKWIATOWE:
na wyróżnienie w tej grupie zasługuje stara, jednak wciąż witalna
odmiana Frau Karl Druschki, w zasadzie remontantka, ale
zaliczana także do róż herbatnich.
Oczywiście nasz Chopin, polskiego hodowcy S. Żyły,
w wielu ogrodach niezastąpiona róża.
Nie tylko ze względu na sentyment co do pochodzenia, ale także
ze względu na wyjątkowy urok tej róży, silnie i wysoko rosnącej.
Kwiaty szczególnie pięknie wyglądają na tle ciemnej zieleni, są
duże i mocno pachnące.
Wspomnę jeszcze o Pascali, którą często spotykam w ogrodach.
U mnie bardzo dobrze spisuje się odmiana Mount Shasta,
nie przemarza zbytnio, wybija silne, mocne pędy, tworzy zgrabny
krzew, dość dobrze kwitnący. Bardzo dobrze radzi sobie na mocno
słonecznym stanowisku.
To jedna z tych róż, których z ogrodu nie wyrzucam :).

Pozostałe, dość popularne u nas białe i kremowe róże wielkokwiatowe:
-Ariana
-Honore de Balzac (białe kwiaty z różowym brzegiem)
-Ice Cream (kremowe)
-Marie-Luise Marjan
(w pąku różowo-kremowe, w miarę rozwoju kwiatu coraz bielsze)
-Mount Shasta
-My Girl
(kremowa, z mocniejszym odcieniem w centrum kwiatu)
-Osiana (kremowa)
-Polarstern
-Sebastian Kneipp
(centrum kwiatu w jasnym kremie lub różu)
-Silver Anniversary
-Silver Wedding ((kremowobiałe)
-Tineke
-Virgo







RÓŻE WIELOKWIATOWE:
najczęściej słyszę wiele dobrego o Aspiryn-Rose, niska różyczka,
o kwiatach wpadających w róż bliżej centrum kwiatu, odznaczona
zaszczytną odznaką - ADR za 1995 r, co dobrze świadczy o jej
zdrowotności.
Iceberg - popularna, często goszcząca w naszych ogrodach,
chociaż ostatnio widuję ją coraz rzadziej.
Pełna uroku różyczka :).
A mnie bardzo dobrze spisuje się Tchaikovski, szybko rośnie,
tworzy gęsty, zgrabny krzew nie przekraczający metra wysokości.
Obficie kwitnie i to praktycznie przez cały sezon.
Jestem zakochana w tej róży.
Ale.. mnie się to często zdarza :).

To jeszcze kilka wielokwiatowych, rabatowych róż 
w białym i kremowym odcieniu:
-Alabaster
-Bella Weiss
-Gruss an Aachen
-Iceberg [Schneewittchen]
-KOSMOS
-La Paloma '85
-Ledreborg
-Lions-Rose ( z różowym lub kremowym odcieniem)
-Lovely Green (tzw. 'zielona róża')
-Marie Antoinette (kremowa)
-Tchaikovsky (z nutą cytrynowego odcienia)



RÓŻE PNĄCE:
białych pnących róż akurat nie ma u nas za dużo, szczególnie wśród 
nowoczesnych odmian, najpopularniejsza z tego, co zauważyłam jest 
Schneewittchen Clg., bardzo urokliwa róża swoją drogą. 
Jest to odmiana o wielu zaletach, dość zdrowa i mrozoodporna, kwitnie 
do mrozów, znosi półcień.
Wspomnę jeszcze o białej wersji znanej New Dawn, czyli 
White New Dawn, choć nie tak popularnej.

Inne białe róże pnące:
-Bobbie James
-Félicité Perpétue
-Hella (Kordes)
-Ilse Krohn Superior
-Kiftsgate
-Lykkefund
-Madame Alfred Carrière
-Rambling Rector
-Seagull
-Schneewalzer
-Swan Lake [Schwanensee]
-Uetersener Klosterrose
-Wedding Day
-White Cockade



RÓŻE PARKOWE, HISTORYCZNE:
w tej grupie najwięcej miejsca wypada poświęcić różom starym, 
historycznym, ponieważ w dawnych, minionych czasach 
różowe i białe  stanowiły najliczniejszą grupę.
W moich okolicach zdecydowanie prym wśród białych róż do dziś 
wiedzie Alba Maxima.
Piękny krzew, o kształtnych i pędach i kwiatach.
Wysoce mrozoodporna i dość zdrowa - podglądam te róże w okolicznych 
ogrodach i wydaje mi się, że chyba tylko skoczek ją czasami nawiedza.
Niektórzy nazywali ją królową wiejskich ogrodów, co jest wynikiem tego, 
że swego czasu była bardzo popularna w przydomowych ogródkach.
W moich okolicach jest wciąż często spotykana.
Inna biała piękność to Madame Hardy, z wdzięcznym zielonym oczkiem. 
Większość osób, które znam wzdycha na jej widok.
Ja też ;).
Wspomnę jeszcze o burbonce Boule de Neige, która powtarza kwitnienie, 
jest dość zdrowa, mrozoodporna i kształtna. 
Ta akurat mieszka u mnie, ma małą wadę - kwiaty źle znoszą zbyt duże 
upały i długotrwałą wilgotną pogodę.
Ale jak się dobrze rozrośnie i zakwitnie, to wszystko złe ulatuje w niepamięć.
Jest piękna, nie choruje mi i nie przemarza.

 

Lista innych białych i kremowych róż:
-Artemis
-Blanc Double de Coubert (mieszaniec rugosa)
-Blanche Moreau (róża mchowa)
-Frau Karl Druschki (remontantka)
-Jacqueline du Pré
-Little White Pet (poliant)
-Madame Hardy (róża damasceńska)
-Madame Plantier
-Nevada
-Prosperity (mieszaniec piżmowy)
-Rosa multiflora (dzika)
-rosa rugosa Alba (dzika)
-Rosa spinosissima (dzika)
-Sally Holmes
-Semiplena (alba)
-Souvenir de la Malmaison (róża burbońska)






















RÓŻE ANGIELSKIE:
tym razem wyodrębniłam osobno grupę róż angielskich,
ponieważ jest ich kilka i wciąż przybywa, Austin chyba lubi
białe róże :). Ma kilka pięknych kreacji w tym kolorze, choć
nie wszystkie są w czystej bieli.
Na największą uwagę zasługuje oczywiście Winchester Cathedral, 
jak na razie jego najpopularniejsza biała róża. Można ją u nas w zasadzie
najłatwiej dostać i najczęściej spotkać.
Pomimo tego, że to już starsza odmiana, wciąż chętnie jest kupowana.
Dość dobrze sobie u nas radzi, kwitnie obficie i długo, powtarza kwitnienie.

























Pozostałe róże angielskie:
Claire Austin
-Crocus Rose
-Fair Bianca
-Glamis Castle
-Kew Gardens
- Lichfield Angel
-Susan Williams-Ellis
-The Nun
-William and Catherine



RÓŻE OKRYWOWE:
-Alba Meidiland
-Diamant
-Ritausma [Polar Ice] 
-Sea Foam 
-Snow Ballet
-Swany
-Św. Tereska (polska odmiana)
-Weisse Immensee
-Weisse Max Graf
-White Cover
-White Fairy
-White Meidiland 



RÓŻE NA PATIO, MINIATUROWE:
-Biedermeier (biało-kremowa z różowymi brzegami)
-Easter Morning
-Hakuun
-Pour Toi
-Tear Drop
-White Meillandina

























Białe róże symbolizują czystość, niewinność, skromność. 
Czasem także młodość, dlatego też są chętnie stosowane do 
bukietów ślubnych - symbolizują młodą miłość.

7 komentarzy:

  1. Nie wiedzialem ze jest na az tyle odmian bialych roz! Blog robi wrazenie, zwlaszcza gdy otworzy sie poszczegolne fotki - dobry pomysl! Blok warty propagowania! Pozdrawiam! Zaglosowalem na Ciebie w Konkursie na Blog Roku! Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mount shasta wręcz poraża swym pięknem!

    mam małe pytanko. takie "ze strefy ignoranta";) otóż dlaczego róże piękne w kwiaciarniach są zwykle pozbawione swojego cudownego zapachu róż?? ewentualnie można go odnaleźć w różach ogrodowych. kiedyś kwiaciarnie pachniały jak perfumerie swoją zawartością. czy ja straciłam węch? czy coś się zmieniło przez dekadę?;)

    Kaja Wolnicka Photography - zdjęcia ślubne, fotografia ślubna Warszawa

    OdpowiedzUsuń
  3. Zmieniło się:)
    sprzedawane obecnie róże cięte są zazwyczaj produkowane specjalnie do tego celu, brak zapachu wynika z faktu, że hodowcy takich róż skupiają się na trwałości kwiatów.
    Coś za coś..
    Również w ogrodzie, im trwalszy jest kwiat tym niestety mniej pachnący.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słavkosnip, bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa, ja także widziałam Twoje blogi i uważam, że są godne polecenia:))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ pachnie na Twoim blogu! ;) Szczególnie dziękuję za te białe - są takie wytworne. Pozdrawiam, Ola - Bobe Majse

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki Ania za wyjaśnienie:) czyli jednak mój nos i pamięć nie mylą się;) jak dla mnie to duża szkoda wyrządzona różom. ich zapach jest nie mniej ważny jak wygląd. ciekawe czy do tych niepachnących róż owady lgną czy ich już nie przyciąga sam wygląd? po prostu pamiętam jak jako dziecko chodziłam w ogrodzie rodziców i wyszukiwałam owady "śpiące" w płatkach róż. i przepraszam za te upierdliwe pytania:) mogą pozostać retorycznymi;)

    zdjęcia ślubne Warszawa, fotografia ślubna Warszawa

    OdpowiedzUsuń
  7. Kaju, do niepachnących kwiatów owady także przylatują.
    Wabi je kolor, szczególnie żółty, który owady widzą jako róż/czerwień.
    Także budowa oka owada jest całkiem inna, widzi on jakby pomnożony obraz, więc bardziej odbiera kolory niż kształty.
    Zresztą..
    Kwiaty bez zapachu przecież także są zapylane..
    Dzięki owadom :)

    OdpowiedzUsuń