środa, 28 lipca 2010

'Cardinal Hume'

HARregale
Harkness, 1984 r. Wielka Brytania.
Prawdopodobne pochodzenie: siewka x Frank Naylor.
Róża parkowa, jednak ze względu na sporą rozpiętość może być uprawiana,
jako róża okrywowa.
Prawie czarne, kuliste pąki ukazują ciemne, fioletowo-purpurowe kwiaty
ze złotym środkiem i białą podstawą.
Kwiaty o średnicy ok. 8 cm, składają się z 30 płatków.
Utrzymują się do 3 - 4 dni, same się oczyszczają.
Zapach  średni, świeży, lekko piżmowy, lepiej wyczuwalny podczas
wilgotnej pogody.
Kwitnie obficie przez całe lato, pędy aż uginają się pod ciężarem kwiatów.
Zawiązuje niewielkie, pomarańczowe owoce.
Liście ciemnozielone, matowe, skórzaste.
Pokrój rozłożysty, krzew szeroki, o dość długich, przewieszających
się pędach. Niezbyt kolczasty.
Nadaje się do uprawy w miejscach lekko ocienionych, może rosnąć
na gorszych glebach.
Odmiana w niewielkim stopniu może być podatna na czarną plamistość,
warto zapewnić jej przewiewne miejsce.
Wysokość 75 - 185 cm, szerokość 90 - 245 cm.
Strefa 5b.

Nazwana na cześć Kardynała Basil'a Hume, przywódcy Kościoła katolickiego 
w Anglii i Walii, który zmarł w Londynie 17 czerwca 1999 roku.



















Cardinal Hume to dość rzadko u nas spotykana róża, choć widzę, że
zaczyna się powoli pojawiać w ofertach naszych szkółek.
To dobrze, myślę, że ta róża znajdzie wielu zwolenników.
Kwiaty średniej wielkości, w kolorze kardynalskiej purpury, ciemniejące
z wiekiem.
Zadziwia mnie wciąż fakt, że płatki często tulą się na noc, jakby broniąc
dostępu do wnętrza kwiatu.
Kwitnące po kilka lub kilkanaście sztuk w kwiatostanach, dość obficie i przez
cały sezon. Do samej zimy.
Róża bez przerwy wypuszcza młode pędy i kwitnie na ich końcach.
Krzew gęsty, szeroko się krzewi, pędy zielone, długie, przewieszające się,
niezbyt kolczaste. Kolce rzadko rozmieszczone, na górnych partiach pędów
nie ma ich wcale.
Gęste ulistnienie, liście średniej wielkości, młode zielone, potem ciemnieją.
Dobrze radzi sobie zarówno z mocnym słońcem jak i z deszczami, może rosnąć
w gorszych warunkach uprawowych. Toleruje półcień.
W pierwszych latach róża borykała się z czarną plamistością, zwykle końcem lata.
W ostatnim sezonie obyło się bez chorób, dla mnie to miłe zaskoczenie.
Jeden z niewielu krzewów, które po zimie mają w całości zielone pędy, tak więc
dodatkowym plusem jest to, że dobrze mi zimuje.












2 komentarze: